W dobie wszechobecnego Internetu często mamy do czynienia z naruszaniem naszych praw przez osoby trzecie. Osoby, które w życiu codziennym nigdy nie sięgnęłyby do określonego katalogu sformułowań w sieci stosują je nagminnie. Dzieje się tak głównie z uwagi na barierę jaką stanowi Internet, z jednej strony łącząc ludzi oddalonych od siebie o tysiące kilometrów, z drugiej budujące przeświadczenie, że jesteśmy bezkarni, możemy swobodnie zakładać konta uniemożliwiające naszą identyfikację, a nawet podszywać się pod inne osoby.
Właśnie przez brak kontroli oraz poczucie bezprawia mamy do czynienia z coraz większą ilością agresji w sieci. Osoby, które w realnym życiu często powstrzymują się od niewybrednych komentarzy w Internecie z uwagi na brak odpowiedzialności puszczają wodze emocjom. Takie rozumowanie jest błędne bowiem za wpisy na portalach społecznościowych czy słowa wypowiedziane podczas gier komputerowych obrażające inne osoby odpowiadamy także w realnym życiu.
Dzisiaj jednak chciałabym skupić się na znacznie większym kalibrze przewinienia do jakich także dochodzi w wirtualnym świecie. Niniejszy artykuł skupi się bowiem na groźbach karalnych oraz możliwościach reagowania na niebezpieczne wpisy czy też wiadomości prywatne.
Na początek powinniśmy przeanalizować przedmiotowe przestępstwo, tak by wiedzieć czym tak naprawdę jest groźba karalna.
Ww. przestępstwo uregulowane jest w art. 190 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny, który stanowi, że kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do lat 2.
Aby dobrze zrozumieć dyspozycję zawartą w cytowanym powyżej przepisie dot. groźby karalnej, należy rozłożyć go na czynniki pierwsze.
W pierwszej kolejności przeanalizujmy sformułowanie „kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej”
Treścią dyspozycji jest więc nie każde zachowanie moralnie naganne, ale tylko takie którego ziszczenie doprowadziłoby do spełnienia przesłanek jednego z przestępstw stypizowanych w ramach normy prawnej. Zagrożenie osobie spełnieniem czynu, który ma charakter wykroczenia nie będzie realizowało normy zawartej w art. 190 kk. Musi to być zapowiedź popełnienia zbrodni lub występku.
Treścią groźby musi być popełnienie przestępstwa na szkodę osoby wobec której groźba jest kierowana albo osoby mu najbliższej. Na pomoc przychodzi w tym wypadku art. 115 § 11, który definiuje jaką osobę uznajemy za najbliższą. Zgodnie ze słowniczkiem pojęć ustawowych osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu. Katalog jest w tym wypadku zamknięty – wyczerpująco wymienia osoby, które zgodnie z Kodeksem Karnym będziemy traktować jako osoby najbliższe. Warto nadmienić, że osoby żyjące w związku partnerskim, również zostały objęte ochroną ustawową.
Drugim równie ważnym znamieniem przestępstwa jest wzbudzenie w osobie wobec której groźby są skierowane realnej obawy jej spełnienia.
Nie każde sformułowanie użyte przez obcą osobę podczas rozgrywki czy podczas konwersacji wywoła w naszej psychice subiektywne poczucie zagrożenia. Zdarza się, że użyte przez nas samych sformułowanie może być źle odczytane, wówczas z pomocą przychodzi kontekst wypowiedzi. Zgodnie z przyjętym orzecznictwem nie wystarczy jedynie subiektywna obawa – niezbędne są również obiektywne podstawy w ustalonych okolicznościach.
Należy z dużą dozą ostrożności posługiwać się wyrażeniami, które mogą być poczytane przez inne osoby jako groźba. Z zagadnieniem obiektywnych podstaw skorelowana jest niejako świadomość sprawcy. Sprawca musi mieć zamiar wzbudzenia obawy u pokrzywdzonego – nie można grozić innej osobie nieumyślnie.
W samym Internecie groźby mogą być kierowane przez osoby, które jesteśmy w stanie zidentyfikować, znamy je, mamy z nimi konflikt – czyli osoby uprawdopodobnione, co do tożsamości. Uprawdopodobnione – bowiem zawsze istniej ryzyko, iż ktoś może podszywać się pod osobę z którą rzekomo piszemy. Sprawa zdaje się wówczas znacznie prostsza, bowiem nie musimy ustalać dodatkowo tożsamości podejrzanego.
W przypadkach gróźb kierowanych przez Internet, jeżeli spełnione zostaną warunki opisane powyżej, a więc groźby skierowane wobec nas wywołały uzasadnioną obawę ich spełnienia – sugeruję złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jednocześnie kierując podejrzenie na osobę, która w rzeczywistości pisała do nas groźby. Bezsprzecznie konieczne będzie zabezpieczenie wiadomości, które zawierają treść groźby, choćby dzięki funkcji zrzutu ekranu – informacje zabezpieczone będą dowodem w sprawie. Niezbędne będzie również złożenie wniosku o ściganie zgodnie z art. 190 § 2 kk.
Zdarzają się również sytuacje, że osobami popełniającymi przestępstwo są osoby całkowicie obce lub z ograniczoną możliwością identyfikacji.
Piszą z fałszywych kont podszywając się pod inną osobę. Nie umniejsza to jednak ich odpowiedzialności, choć w praktyce znacznie trudniejsze jest odnalezienie osoby popełniającej przestępstwo. Ponownie należy odnieść się do znamion czynu opisanego w art. 190 kk. Zachowanie sprawcy musi wywołać w nas uzasadnioną obawę spełnienia groźby – przykładowo w przypadku, gdy osoba grozi szkodą na osobie (np. pobicie) lub na mieniu (np. zniszczenie rzeczy), wskazując jednocześnie, że grożący wie gdzie ofiara mieszka, zdecydowanie jest to obiektywna przesłanka mogąca wywołać obawę.
W takim wypadku – kiedy osoba rzeczywiście wywołała w naszym odczuciu obawę – również zalecam udanie się do najbliższego Komisariatu Policji lub jednostki prokuratury i złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa i złożenie wniosku o ściganie. Wówczas to na organach ścigania spoczywa odpowiedzialność za znalezienie osoby, która popełniła przestępstwo. Ustalenie danych osobowych osoby jest znacznie utrudnione, ale nie niemożliwe.
Dla osób obawiających się złożenia ww. zawiadomienia pragnę jedynie zauważyć, że osoba miała świadomość tego, że groziła w celu wywołania obawy – miała świadomość, iż popełnia przestępstwo. Pod żadnym pozorem nie można więc dopuścić by osoba spełniła zapowiadane przez siebie przestępstwo.