Dziś kilka słów o podziale majątku, ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy w ramach własnych firm współtworzyli majątek wspólny.

Pierwszą myślą, która przychodzi zazwyczaj do głowy, gdy pytam klientów, jakie składniki będą dzielone w ramach podziału majątku, bywają dom, środki pieniężne i kredyty. Te trzy płaszczyzny to zdecydowanie tematy wiodące. Z niemałym zdziwieniem spotykam się, gdy dopytuję o firmy, odnoszę wrażenie, że w tym zakresie jesteśmy zdecydowanie za mało świadomi tego, że jeżeli firmę otworzyliśmy w trakcie trwania wspólności ustawowej i firma ta nadal istnieje – musimy się nią podzielić.

Oczywiście bywa różnie i niekiedy ta nieświadomość słono może nas kosztować. Przykładowo, małżonkowie (często już byli) drogą wzajemnych ustępstw dochodzą do porozumienia i udaje się im podzielić majątek u notariusza, o zgrozo jeżeli taki akt nazywa się podziałem częściowym. Wówczas w oczekiwaniu na końcowy podział może się okazać, że ustąpiliśmy na etapie podziału częściowego, a jednym ze składników, który nadal czeka na podział, będzie firma. Nawet jeżeli prowadzona przez nas jednoosobowa działalność będzie obejmowała kilka biurek, komputerów i auto w leasingu, nie będzie bezwartościowa.

W ewentualnym postępowaniu sądowym biegli rzeczoznawcy z zakresu wyceny przedsiębiorstw będą wyceniać bowiem potencjał firmy i wartości niematerialne, próbując nadać renomie czy dobrej sławie firmy wartość w pieniądzu. Można powiedzieć, że to co braliśmy za dobrą kartę, czyli nasze lata starań o terminowość, rzetelność i zaangażowanie w każde firmowe przedsięwzięcie, obraca się w wyższą spłatę.

Resztę artykułu mogą Państwo przeczytać w Polskim Dzienniku Regionalnym 24kurier.pl