Zgodnie z art. 520 § 1 k.p.c. każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. Obciążają go zatem koszty tych czynności, których dokonał sam (np. opłata od wniosku czy środka odwoławczego, wynagrodzenie ustanowionego pełnomocnika z wyboru, koszty dojazdu do sądu), ale także czynności podjętych w jego interesie przez sąd z urzędu lub na jego wniosek (np. koszty opinii biegłych). Z przywołanego przepisu wynika, że w postępowaniu nieprocesowym w zasadzie nie ma podstaw do domagania się przez uczestnika, który poniósł określone koszty, ich zwrotu od pozostałych uczestników. Zasada rządząca kosztami w postępowaniu nieprocesowym, a zatem i w sprawie o podział majątku wspólnego, istotnie odbiega więc od reguły obowiązującej jako dominująca w procesie, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi wszystkie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i do celowej obrony (art. 98 § 1 k.p.c.).
Jak wobec powyższych uwag powinna brzmieć sentencja orzeczenia sądu w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach, jeżeli sąd nie odstępuje od zasady z art. 520 § 1 k.p.c.?
Odpowiedź na powyższe pytanie zależy od tego, czy któryś z uczestników złożył wniosek o zwrot poniesionych przez siebie kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z 9.12.1999 r., III CKN 497/98, OSNC 2000/6, poz. 116, wskazał, że w sytuacji gdy zgłoszony został wniosek o zwrot kosztów postępowania przez jednego z uczestników, prawidłowe rozstrzygnięcie, zgodnie z zasadą z art. 520 § 1 k.p.c., powinno polegać na oddaleniu wniosku. W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd Najwyższy podkreślił jednocześnie, że brak jest podstaw do formułowania rozstrzygnięcia jako orzeczenia o „wzajemnym zniesieniu kosztów postępowania” lub o „poniesieniu kosztów postępowania przez każdego uczestnika stosownie do jego udziału w sprawie”, względnie pomijania w ogóle orzeczenia o kosztach. Z takim stanowiskiem należy się zgodzić. Oddalając wniosek uczestnika domagającego się zwrotu poniesionych kosztów postępowania, sąd daje wyraz temu, że nie tylko wniosek ten dostrzegł, lecz także że podlegał on merytorycznemu rozpoznaniu.
W sytuacji natomiast, gdy takiego wniosku nie złożył żaden z uczestników postępowania, najwłaściwsze wydaje się, aby sąd w ogóle nie zamieszczał w sentencji postanowienia rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Powyższe będzie tożsame z tym, że sąd nie dopatrzył się przesłanek odstępstwa od reguły przewidzianej w art. 520 § 1 k.p.c.
Podzielenie powyższego stanowiska oznaczałoby jednak, że art. 520 § 1 k.p.c. wyłącza zastosowanie normy zarówno z art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z którą sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji, jak i z art. 109 zd. 2 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., w myśl którego o kosztach należnych stronie działającej bez adwokata i radcy prawnego sąd orzeka z urzędu. Ponadto powyższe oznaczałoby, że – już konsekwentnie – ewentualny wniosek o uzupełnienie postanowienia kończącego postępowanie w sprawie, niezawierającego żadnego rozstrzygnięcia o jego kosztach, złożony na podstawie art. 351 k.p.c., powinien podlegać oddaleniu jako bezzasadny.
Godzi się wskazać, że praktyka sądów w tym zakresie jest różna. I choć negatywnie należy ocenić praktykę zamieszczania rozstrzygnięcia powtarzającego treść art. 520 § 1k.p.c., to przyznać trzeba, że z takim orzeczeniem mamy najczęściej do czynienia – jeśli oczywiście sąd decyduje się pozostać przy zasadzie z art. 520 § 1 k.p.c. – i to w obu wskazanych powyżej przypadkach, tzn. w sytuacji złożenia i niezłożenia przez któregoś z uczestników wniosku o zwrot poniesionych kosztów.
W świetle art. 520 § 2 i 3 k.p.c.odstępstwo od zasady z § 1tego przepisu możliwe jest wtedy, gdy:
1)uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani wynikiem postępowania,
2)interesy uczestników są sprzeczne.
Od zasady z art. 520 § 1 k.p.c. sąd może odstąpić we wskazanych powyżej przypadkach i orzec według dyrektyw określonych w art. 520 § 2 lub 3 k.p.c.na żądanie uczestnika albo z urzędu – jeżeli działa on bez adwokata lub radcy prawnego (art. 109 w zw. z art. 13 § 2k.p.c.).
Przyjmuje się, że różny stopień zainteresowania wynikiem postępowania w sprawie o podział majątku wspólnego może występować w sytuacji nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym bądź też w sytuacji różnego zakresu ich interesów, uzależnionego – poza wielkością ich udziałów – także od innych roszczeń rozpoznawanych w sprawach tego rodzaju: roszczeń z tytułu posiadania rzeczy, pobranych pożytków, dokonanych nakładów czy spłaconych długów itp.
W przypadku sprawy, w której występuje różny stopień zainteresowania, sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub nałożyć go na jednego z uczestników w całości(art. 520 § 2 k.p.c.). Decyzja w przedmiocie, które z powyższych rozwiązań powinno znaleźć zastosowanie w danej sprawie, należy ostatecznie do sądu. Powinna być ona uzależniona od rodzaju sprawy, aktywności procesowej poszczególnych uczestników oraz wysuwanych przez nich żądań czy wniosków. Trzeba jednak podkreślić, że punktem wyjścia do zastosowania omawianego rozstrzygnięcia z art. 520 § 2 k.p.c. jest różny stopień zainteresowania uczestników wynikiem tego postępowania, a nie zakres ostatecznego uwzględnienia ich żądań czy wniosków.
Z kolei sprzeczność interesów uprawnia sąd:
1)bądź to do stosunkowego rozdzielenia obowiązku zwrotu kosztów lub nałożenia go na jednego z uczestników w całości (art. 520 § 2 k.p.c.; to samo dotyczy zwrotu kosztów postępowania wyłożonych przez uczestników);
2)bądź to do nałożenia na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązku zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika. Ta sama zasada może być stosowana odpowiednio, jeżeli uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie (art. 520 § 3 k.p.c.).
Wyszczególnienie sytuacji, w których interesy uczestników postępowania o podział majątku wspólnego są sprzeczne, a więc tych przypadków, o których mowa w art. 520 § 2i 3 k.p.c., nie jest możliwe. Można jednak przyjąć, że w sprawach tzw. działowych, do których należy także sprawa o podział majątku wspólnego, nie występuje sprzeczność interesów między tymi uczestnikami (współwłaścicielami, spadkobiercami), którzy domagają się podziału (zniesienia współwłasności, działu spadku, podziału majątku wspólnego), niezależnie od tego, jaki sposób dokonania podziału proponują i jakie wnioski składają w tym względzie. Nie budzi wątpliwości, że stan współwłasności (wspólności praw) ma charakter tymczasowy, w związku z czym każdy współwłaściciel ma prawo – jeżeli nie zostało ono umownie wyłączone – żądania zniesienia tego stanu (por. art. 210 i1035 k.c. oraz art. 46 k.r.o.). Prawo to – jego wielkość, moc i skuteczność – nie zależy od wielkości udziału, zakresu posiadania rzeczy wspólnej, rozmiaru roszczeń z tytułu spłat i dopłat itp. Nie można czynić takich rozróżnień, ponieważ nie robi tego także prawo materialne, w związku z czym każdy współwłaściciel może domagać się „wyjścia” ze stanu wspólności w sposób, jaki uzna za stosowny oraz dla niego najkorzystniejszy. Interesy osób domagających się uwzględnienia wniosku w postępowaniu o zniesienie współwłasności (dział spadku, podział majątku wspólnego) są zatem wspólne i niesprzeczne. Różne udziały np. w majątku wspólnym nie świadczą zatem o sprzeczności interesów uczestników, mogą jedynie rzutować na stopień ich zainteresowania wynikiem postępowania, o którym mowa w art. 520 § 2 k.p.c. (zob. postanowienia SN: z 19.11.2010 r., III CZ 46/10, OSNC 2011/7–8, poz. 88, i z 3.02.2012 r., I CZ 133/11, LEX nr 1215253).
Spójnie z powyższym poglądem przyjmuje się w szczególności, że okoliczność, iż uczestnik wniósł od postanowienia, którym dokonano podziału majątku wspólnego, apelację w części dotyczącej określenia wartości tego majątku oraz zasądzonej spłaty, a wnioskodawca wniósł o oddalenie apelacji, nie oznacza jeszcze sprzeczności ich interesów w rozumieniu art. 520 § 2 k.p.c. (zob. postanowienie SN z 26.01.2011 r., IV CZ 101/10, LEX nr 898272). Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w postanowieniu z 6.06.2012 r., IV CZ 13/12, LEX nr 1232808, w którym wykluczył sprzeczność interesów uczestników postępowania o podział majątku wspólnego w sytuacji, gdy w postępowaniu pierwszoinstancyjnym sporna była m.in. kwestia niektórych nakładów poczynionych przez byłych małżonków na ich majątek wspólny, a w apelacji uczestniczka kwestionowała ustaloną przez sąd wysokość nakładów, jakie poczyniła z majątku osobistego na majątek wspólny, termin zasądzonej na rzecz wnioskodawcy spłaty oraz termin opróżnienia przez niego przyznanej jej na własność nieruchomości. Zdaniem Sądu Najwyższego powyższe okoliczności nie oznaczały jeszcze, że uczestnicy realizowali w sprawie sprzeczne interesy w rozumieniu art. 520 § 2i 3 k.p.c. Sprzeczności takiej nie można upatrywać w samym fakcie wniesienia apelacji przez jednego z uczestników, który kwestionuje poszczególne postanowienia konkretyzujące sposób wychodzenia ze wspólności, w tym także dotyczące wysokości ich zobowiązań, gdyż w istocie oznaczałoby to konieczność odstępowania od zasady przewidzianej w art. 520 § 1 k.p.c. w prawie każdym przypadku zaskarżenia orzeczenia sądu pierwszej instancji w sprawach „działowych”, co stałoby w sprzeczności z istotą tej regulacji.
W postępowaniu nieprocesowym, w tym również w postępowaniu o podział majątku wspólnego, rozpoznawane są także sprawy, w których interesy uczestników są sprzeczne. Jest tak w sprawach, w których powstaje wyraźna kontradykcja co do oczekiwanego wyniku sprawy, gdyż wnioskodawca oczekuje uwzględnienia wniosku, a będący w opozycji uczestnik – jego oddalenia (por. orzeczenie SN z 3.12.1959 r., II CR 859/58, OSN 1961/2, poz. 45; oraz postanowienie SN z 19.11.2010 r., III CZ 46/10, OSNC 2011/7–8, poz. 88). Takie sytuacje są możliwe w sprawach o podział majątku wspólnego w szczególności, gdy wnioskodawca domaga się uwzględnienia wniosku, a uczestniczka – jego oddalenia, kwestionując np. to, że jedyny wskazany we wniosku składnik majątku należy do majątku wspólnego, bądź też kwestionując samo prawo wnioskodawcy do domagania się podziału majątku wspólnego z powołaniem się na małżeńską umowę majątkową wyłączającą wspólność między uczestnikami itp. (zob. postanowienie SN z 25.08.2011 r., II CZ 55/11, LEX nr 949024).
Reasumując, trzeba wskazać, że sąd, chcąc odstąpić od reguły przewidzianej w art. 520 § 1 k.p.c., powinien wyraźnie wskazać, na której z przesłanek przewidzianych w przepisieart. 520 § 2 lub 3 k.p.c. oparł swoje orzeczenie oraz jakie okoliczności sprawy miał na względzie. Jeżeli uczestnicy są w równym stopniu zainteresowani wynikiem postępowania o podział majątku wspólnego, nie zachodzi między nimi sprzeczność interesów ani też nie wykazano niesumiennego bądź oczywiście niewłaściwego postępowania któregoś z uczestników, o którym mowa w przepisie art. 520 § 3 k.p.c., to brak podstaw do odstępstwa od zasady z art. 510 § 1 k.p.c.
Analizując cały przepis art. 520 k.p.c., trzeba też zaznaczyć, że jest on przepisem szczególnym w stosunku do ogólnych zasad dotyczących kosztów procesu, uregulowanych w art. 98 i n. k.p.c. Nie oznacza to, że uregulowanie zawarte w art. 520 k.p.c. jest kompleksowe i samowystarczalne. Przez odesłanie zawarte w art. 13 § 2 k.p.c. do postępowania o podział majątku wspólnego, w zakresie nieuregulowanym w art. 520k.p.c., stosuje się bowiem większość przepisów dotyczących kosztów procesu. Także unormowanie wyjątków zawartych w art. 520 § 2 i 3 k.p.c. nie jest wyczerpujące i w szczególności ma do nich zastosowanie wyrażona w art. 98 § 1 k.p.c. zasada zwrotu tylko kosztów niezbędnych i celowych.
Z uwagi na zakres uregulowania w postępowaniu nieprocesowym, a zatem i w sprawie o podział majątku wspólnego, nie mają zastosowania, nawet odpowiedniego, art. 101, 105 i107 k.p.c.
W postanowieniu z 15.12.2010 r., II CZ 151/10, LEX nr 1391206, Sąd Najwyższy przyjął, że nie ma przeszkód do odpowiedniego stosowania w postępowaniu nieprocesowym art. 102 k.p.c.
W postępowaniu o podział majątku wspólnego odpowiednie zastosowanie znajdzie też art. 106 k.p.c., zawierający wskazówki dotyczące rozstrzygania o kosztach, w razie gdy w postępowaniu bierze udział prokurator. Zastosowanie mają też art. 108 i109 k.p.c., dotyczące sposobu i terminu rozstrzygania o kosztach oraz wygaśnięcia roszczenia o zwrot kosztów. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 14.05.1965 r., III CO 73/64, OSNC 1966/7–8, poz. 108, uczestnik, który nie zażądał w toku danego postępowania zasądzenia na jego rzecz kosztów postępowania, nie może po jego zakończeniu dochodzić ich w drodze odrębnego powództwa. Zastosowanie ma również art. 1081 k.p.c., pozwalający sądowi na uzupełnienie orzeczenia w przedmiocie kosztów w sytuacji, gdy nie orzekł o nich w ogóle w toku postępowania albo gdy orzeczeniem nie objął całej kwoty. Zastosowanie ma również art. 110 k.p.c., pozwalający sądowi zasądzić koszty wywołane rażącą winą świadka, biegłego, pełnomocnika lub przedstawiciela ustawowego.
Po zmianie art. 108 § 1 k.p.c. rozstrzygnięcie o kosztach, także w postępowaniu nieprocesowym (art. 13 § 2 k.p.c.), może mieć dwojaki charakter: albo rozstrzygnięcia ostatecznego, którego przedmiotem jest orzeczenie o tym, kto i w jakiej wysokości ponosi koszty postępowania, ze wskazaniem świadczenia pieniężnego wyrażonego ściśle określoną kwotą, albo rozstrzygnięcia przesądzającego tylko zasady poniesienia przez uczestników tych kosztów. Nie jest dopuszczalne częściowe orzekanie o wysokości kosztów i częściowo o zasadzie ich ponoszenia. Gdy sąd decyduje się rozstrzygnąć jedynie o zasadach ponoszenia przez uczestników kosztów postępowania, to szczegółowe wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu. W takiej jednak sytuacji powinien dokładnie określić, kto, w jakiej części i w jakim zakresie ponosi te koszty, ze wskazaniem także – w razie takiej potrzeby – kto i względem kogo zostaje obciążony obowiązkiem zapłaty kosztów postępowania oraz jakiego zakresu (części) ten obowiązek dotyczy. Sąd może tu posługiwać się ułamkami lub procentami albo używać innych uogólniających sformułowań. W takiej sytuacji postanowienie referendarza wydawane jest dopiero po uprawomocnieniu się postanowienia określającego zasady poniesienia przez strony kosztów postępowania, w którym pozostawiono referendarzowi ich szczegółowe wyliczenie. Referendarz działa przy tym z urzędu i jest ściśle związany zasadami określonymi przez sąd. Na postanowienie referendarza sądowego przysługuje skarga (art. 39822 i 39823 k.p.c.).
(w treści artykułu przytoczono fragmenty ustaw Kodeksu postępowania sądowego oraz Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a także monografii aut. Krystyny Skiepko pt. Komentarz do spraw o podział majątku wspólnego małżonków )